Unia Szefów Firm Zamojszczyzny tym razem zawitała do powiatu tomaszowskiego. Gospodarzem spotkania, które odbyło się 6 listopada był Roman Rak, właściciel firmy RST Roztocze.
Tomaszowskie przedsiębiorstwo zatrudnia obecnie ponad 400 osób. Ma również imponujące plany inwestycyjne, m.in. wybudowanie nowej hali produkcyjnej o powierzchni ponad 4 tys. m. kw.
Właściciel firmy Roman Rak zaprosił członków USzFZ, a także przedstawicieli samorządu terytorialnego do zwiedzania fabryki przy ul. Łaszczowieckiej.
– Jesteśmy jedynym polskim producentem zamknięć przemysłowych. Współpracujemy m.in. z branżą medyczną. Nasze wyroby zamawiają także producenci sprzętu lotniczego, w tym Agusta Westland ze Świdnika – powiedział Roman Rak.
Tematyka lotnicza często przewijała się w wystąpieniach prelegentów. Uczestnicy debaty na temat przyszłości przemysłu lotniczego w naszym regionie zgodnie podkreślali, że przegrana świdnickiej fabryki w przetargu na dostawę śmigłowców dla polskiej armii jest dużym błędem.
– Osoby twierdzące, że fabryka w Świdniku nie jest polska nie do końca mówią prawdę. Załogę tworzą Polacy, którzy tutaj żyją i odprowadzają podatki. Polska jest jednym z siedmiu krajów na świecie, gdzie projektuje się, wykonuje i serwisuje śmigłowce. To wielki kapitał naszego kraju, którego nie można zmarnować – powiedział Marek Harbuz, prezes WSK Tomaszów Lubelski.
O przyszłości tej branży dyskutowali ponadto Paweł Chojnacki, przedstawiciel PZL Świdnik-Agusta Westland, Mariusz Kordowski z Narodowego Centrum Strategicznych oraz Arkadiusz Bratkowski, członek zarządu województwa lubelskiego.
Drugi panel dyskusyjny dotyczył współpracy gospodarczej z podmiotami z Ukrainy. W tym temacie głos zabrali: Marcin Rechulicz z Agencji Rozwoju Roztocza, Pawlo Sawczuk, prezes Funduszu Dobroczynnego „Ekomiłosierdzia”, Irinia Nikitina, dyrektor Agencji Rozwoju Regionalnego Rejonu Kamianki Buskiej oraz tomaszowski przedsiębiorca Lesław Kapka. O współpracy transgranicznej opowiadała także Agnieszka Gąsior-Mazur, prezes Lubelskiego Klubu Biznesu.
Uczestnikom spotkania o działalności swoich organizacji opowiedziały Wioletta Kozyra z Fundacji „Parasol Roztocza” oraz Mirosława Tomecka, prezes polskiego Stowarzyszenia „Wielkie Serce” w Nowym Rozdole.
Podczas kolacji wolontariusze zbierali pieniądze na rzecz organizacji polonijnych na Ukrainie.